2009/03/20


Widok z okna w moim pokoju. Czy nie jest uroczy?? :)

2009/03/12

By wszystko było jasne:)



Na zdj wyżej załączonym widnieje moja postać. To tak na wszelki wypadek jakby ktoś chciał wiedzieć jak wygląda ta dziwna dziewczyna, która zamiast się zajmować tym czym powinna (nauka itp.) to wciąż rozmyśla o wszystkim i o niczym wpatrując się w okno. Ciągle obserwuję chmury, które płyną niewątpliwie szybko. Szkoda, że życie też tak szybko nam mija. Mam wrażenie, że tylko ptaki korzystają z niego jak najwięcej. Codziennie tańczą w powietrzu. Chciałabym znać to uczucie. Tańczyć w powietrzu...

2009/03/09

Tadaaaaaam!!!

Och! Och! Tak bardzo chciałabym zamieszkać nad tą restauracją! Wysłuchiwać rozmów klientów, spadających sztućców, brzęku kieliszków obijających się o siebie na tacy niesionej przez kelnera o oliwkowej karnacji, oczach wypełnionych pożądaniem i uroczym uśmiechu. Uśmiechu za którym kryje się nuta tajemniczości i można się tylko domyślać kim jest ten obcy mężczyzna. Co robi po skończeniu pracy? Może jest studentem, który usiłuje zarobić pieniądze na spłacenie wynajmowanego mieszkania? Gdyby studiował sztukę mmm powiedzmy np. malarstwo, to czy zainteresowałby się mną kiedy wychylam głowę z okna, by przyjrzeć mu się bliżej? Czy zauważyłby mój nieśmiały uśmiech wywołany uczuciem , że zostałam przyłapana na podglądaniu kelnera? Dałam puści wodze fantazji. Ach siedzę w domu i wypoczywam. Nie wiem czy można wypoczywać od weekendu, ale ja chyba to właśnie robię, więc....? Poranek był ekstremalny. Budzę sie i otwieram oczy. Spoglądam na zegarek i ku mojemu przerażeniu stwierdzam, że jestem spóźniona na pierwszą lekcję w szkole. Biegnę do łazienki. Myję się, ubieram i maluję. Po wyjściu z łazienki dopadają mnie złe myśli " Co się stanie jak raz nie pójdę do szkoły? Nic." . Nie poszłam. I na co ten pośpiech? Ciągle gdzieś biegnę i i tak wiem, że nie zdołam wszystkiego zrobić w ciągu jednego dnia. Od dziś nie będę wstydzić się mojego wolnego trybu życia. Właściwie to nigdy sie tego nie wstydziłam:) Wszystkim moja powolność przeszkadza, ale nie wiem dlaczego miałabym się tym przejmować? Oni się śpieszą i co z tego mają? Żyją dokładnie tak samo jak ja!! Jak to mówią Paryżanie "métro, boulot, dodo" co w wolnym tłumaczeniu znaczy "dojazd-robota-lulu" i tyczy się to nas wszystkich:-) Oczywiście ludzie z odrobiną wyobraźni żyją całkiem innym schematem. Do ust nasuwa się pytanie "jakim?". Otóż robią, to na co mają ochotę i nie zastanawiają się nad tym co inni ludzie o tym sądzą, no bo kogo to tak naprawdę obchodzi?! No kogo?! Nie chcą by ktoś kierował ich życiem, by ktoś układał grafik na każdy dzień. Ich świat jest jest pełen barw. Mój także:)